Byłam na łowach i właśnie już miałam zaraz zaatakować tłustą , trochę starą sarnę.Byłam gotowa do biegu i...pobiegłam lecz w tym samym czasie wyskoczył czarny wilk który chyba też chciał coś przekąsić.Basior mnie chyba nie widział i na mnie wpadł.Przewróciłam się i przeturlałam się o jakieś 3 metry dalej.Szybko wstałam i patrze czy sarna jest jeszcze w pobliżu lecz zdążyła uciec.
-Co ty robisz!-rzekłam do podnoszącego się zdenerwowanego wilka.
Demon?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz