- Też nie jestem głodny. - mruknąłem. Zapadła cisza. Patrzyłem w dal, między drzewa. Lubiłem patrzyć się w dal. To mnie uspokajało. Nagle Chase przerwała tą ciszę i cały spokój.
- To co z tym jeleniem zrobimy? - spytała.
- Oddamy stadu. A co, mamy ją tu zostawić? - mruknąłem. Znów zapadła cisza. Tym razem patrzyłem na Chase.
Chase?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz