- Too, witaj w stadzie - zmusiłam się do uśmiechu. - Demon - dodałam po chwili.
Panowała cisza. Nikt nie wiedział co ma powiedzieć.
- Czyli ile masz lat? - przerwał ją.
- Trzy.
Wypatrzyłam z daleka jelenia. Potężnego, zdrowego jelenia. Postawiłam łapę w przód, aby przygotować się do biegu.
Niektórzy mają patent skradania się. Ja zawsze próbowałam zamęczyć zwierzę ucieczką.
- Nie uda ci się - usłyszałam od czarnego basiora.
Demon? Nadal ni ma weny :c
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz