Przewróciłem waderę. - Dowódcą armii? To czemu jesteś taka słaba? - spytałem i ugryzłem ją mocno w szyję. Samica strasznie się szamotała. - Jesteś straszną egoistką! Że niby ty wygrasz? Co z tego, że jesteś waderą? Sama do mnie wyskoczyłaś! - warknąłem i znów ugryzłem ją w łapę, tym razem prawie łamiąc jej kość. Wadera prawie wydostała się spode mnie.
Ayra? Nadal będziesz się stawiać? :')
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz