Szłam sobie obok Kamiennej Bramy.Kocham się przechadzać po lasach zupełnie sama,wtedy miałam czas na swoje filozofie i marzenie sobie.Stałam wpatrzona w bramę i przeszłam przez nią i tam był kawałeczek łąki i tam się położyłam.
-Kocham to miejsce-pomyślałam-Chyba będę tu przychodzić częściej.
Zobaczyłam że podchodzi jakiś wilk i chyba mnie nie widział pośród traw.Wilk był Basiorem i był biały ,zgadywałam że to William bo słyszałam coś o nim.Wilk przeszedł obok mnie i podszedł do bramy.
-Cześć....powiedziałam to niezbyt miłym głosem
Will?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz