niedziela, 14 grudnia 2014

Od Will'a

-No Will… jak dalej będziesz tak siedział to twoja cierpliwość zostanie nagrodzona. – Przemawiałem do siebie szeptem. 
Liście skutecznie ukrywały moje szare futro przed wzrokiem mojej upatrzonej ofiary. Drobna łania, w pełni sił, zdrowa, nie kulawa. Wprost idealna dla mojego pustego brzucha. 
-Niech jeszcze trochę podejdzie… ten mały metr- kontynuowałem gadaninę do siebie. Przybrałem już pozycję do startu. Głowa nisko- ogon do góry. 
Wujek zawsze mi powtarzał, że najlepszą metodą do startu, może być najgłupsza poza na świecie. Ta należała do jednej z nich, ale już nie raz uratowała mój brzuch od głodówki. Wystarczyło się najpierw upewnić czy nikt obecnie nie stoi ci za plecami. Chyba nikt nie byłby zadowolony widząc jak się wypinam komuś w twarz. Niezbyt ładny i przyjemny widok.
-Teraz! 
Łania znajdowała się na oko sześć metrów od mojej kryjówki. Nigdy nie byłem dobry z matmy, lecz instynkt mi zawsze podpowiadał, że wystarczy to do udanego polowania. A jednak… Nigdy nie brałem pod uwagę innych okoliczności takich jak wiatr czy inne wilki. Moja zdobycz zaczęła uciekać jak tylko wychyliłem łeb zza poszycia krzaka. Chciałem kontynuować plan, lecz już nie miało to sensu… Zwierzę znikło zza drzewami, a ja stałem jak słup soli wypatrując czynnika, który to wszystko zepsuł. Moja cierpliwość wystawiona na próbę i tak nie przyniosła rezultatów bo jakiś wilk, musiał akurat tędy przechodzić.  
Zza pobliskich drzew wyłoniła się postać szarego wilka…wróć- wilczycy. Szła sobie spokojnie nie zważając na obecność zwierzyny łownej oraz na obecność obcego wilka…chyba ,że mnie nie zauważyła? 
-Dziękuje za wystraszenie mi obiadu!- Krzyknąłem z udawaną radością. Teatralny wyraz twarzy miał wyglądać na przekonując i oby taki właśnie był w oczach nieznajomej, która właśnie zwróciła wzrok w moim kierunku. 
Chase? XD 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz